poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Wygrała znów.




Tak trudno być z kimś, a jeszcze trudniej nie być. 
W smętnym łożu wspomnień przeszłości mary wić.
Zniknąć bez słuchu w labiryncie Dedala.
Krzyczeć błądząc, by Twój mikro-świat ocalał.
Kapryśna Fortuna szczerzy się złowieszczo. 
Ariadny poskąpiła. Nie jesteś wieszczką
Choć mimo to, przyszłość sobie, łkając, wróżysz. 
Niczym wywrotowiec mur wartości burzysz. 

Uwolnij mnie! Uwolnij z niewoli więzów. 
Uwolnij! Uwolnij! Od górnolotnych słów.
Pozwól! Pozwól odnaleźć wrota do serca.
Serwujesz ból, cierpienie... Duchowa nędza.

Nawet i Minotaura Ci odmówiono.
Łzy ciekną po policzkach. Czujesz jak płoną.
Padasz na zimną posadzkę realizmu.
Z ust wydobywa się ciche: Wygrałaś znów.
Samotność kładzie na Twych barkach brudny but.
Zwycięskie: Szach mat. Wygrała znów.

Złośliwe echo niesie: Wygrała znów, znów, znów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz