"Tylko wariaci są coś warci", chyba.
Tak szepnął tata Alicji przed jej snem.
Choć biały król na mnie nie czeka, bywa.
A kapelusznika wciąż nie widać, wiem.
To gdy zamknę oczy wnet coś ożywa.
Zanurzam się w fantastyce niczym Lem.
Świat dziwnych istot, mych imaginacji.
Normalny człowiek dostałby fiksacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz