poniedziałek, 27 stycznia 2014

Ideał.




Jesteś piękny, szepczę Ci do ucha.
Jesteś tym, kogo ciągle szukam.
Jesteś ukojeniem rozedrganej duszy.
Jesteś tęczą dla emocjonalnej burzy.
Jesteś szczęściem samym w sobie.
Me serce ciągle czuwa przy Tobie.
Jesteś tylko mój i tylko dla mnie.
Bo beze mnie nie ma Ciebie.
Nigdy nie spojrzysz na inną kobietę.
Kochasz mnie, tylko mnie przecież.
Słodko czytelny pewnik.
Nigdy nie byłeś zmienny.
Każdego dnia kładę się tuż obok.
Czekam cierpliwie aż nastanie zmrok.
Przy świetle świecy Twe ciało podziwiam.
Swój zachwyt westchnieniem przerywam.
Zarys twarzy, oczy rozmarzone.
Z każdym spojrzeniem czuję jak tonę.
Głębia kolorów, bliskość, spełnienie.
Rozkosz, idealne współistnienie.
Pełne, półotwarte usta w geście błagania.
Ułożone w sam raz do ciągłego całowania.
Ty - z każdym dniem bliższy, bardziej milczący.
Z każdym dniem słodko - mdławo pachnący.
Zimne dłonie na swych skroniach kładę.
Pocieram wargami Twe policzki blade.
Szyję opuszkami palców gładzę.
Oszalałam z miłości, nic nie poradzę.
Dzień w dzień czekam na nasze spotkania.
To samo miejsce, ta sama godzina powitania.
Coś Ci powiem w sekrecie.
Jesteś idealny, jedyny na świecie.

Zamknęła z czułością nieruchome powieki.
Niech idealny chłopiec zaśnie na wieki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz